
Bartosz Woch – Kolejne wzmocnienie
Bartosz jest kolejnym doświadczonym i znanym w całej Polsce nazwiskiem w naszym składzie. Swoją karierę rozpoczął w Dragons Zielona Góra (obecnie Wataha Zielona Góra), jednak najbardziej możecie kojarzyć go z występów w Silesia Rebels. Wspomniane występy naszego nowego running backa pamiętamy doskonale, dlatego cieszymy się, że w przyszłym sezonie będzie reprezentował krakowskie barwy!
Doświadczenie, pewność, siła i szybkość – tego możecie się spodziewać po naszym nowym nabytku. W naszej drużynie stworzy elektryzujący duet w “backfieldzie” z Jankiem Szwejem, który niewątpliwie potwierdza, że krakowski futbol biegiem stoi!
Bartosz, witamy w Royal Family!
WYWIAD Z BARTOSZEM
Jak rozpoczęła się przygoda Bartosza Wocha z futbolem? Czym jeszcze w życiu się parasz, a może masz jakieś pasje?
Moja przygoda z futbolem rozpoczęła się kiedy byłem 3 w klasie technikum i przed lekcją WFu wpadła do nas ekipa z Dragons Zielona Góra (Wataha Zielona Góra obecnie). Po pokazie zajaraliśmy się z kolegami tak, że każdą przerwę spędzaliśmy na rzucaniu piłką w szkole. Niestety nie mogłem wtedy wpaść na trening, bo dojeżdżałem do szkoły około 40 km w jedną stronę i nie pozwalał mi na to czas. Kilka miesięcy po tym, jak ekipa smoków wpadała do szkoły, a ja przeprowadziłem się do Zielonej Góry w końcu trafiłem na pierwszy trening i tak już minęło 10 lat od tego treningu.
Zainteresowań mam bardzo wiele i uwielbiam sport, myślę że nie będę się tutaj nad tym rozwodził, ale jeżeli miałbym wymienić kategorie to obecnie w głównym obszarze moich zainteresowań jest strzelectwo sportowe i giełda.
Transfer do Krakowa to niewątpliwie istotny moment w twojej karierze – co głównie cię przekonało do dołączenia do Kings?
Mocna i zgrana ekipa, grając naprzeciw Kraków Kings zawsze miało się wrażenie, że rywalizujesz z ziomkami, którzy zostawiają serce na boisku, a przy okazji świetnie się przy tym bawią – to mnie przekonało.
Po latach spędzonych na Śląsku trafiasz pod Wawel i stworzysz duet w backfieldzie z nowym-starym kolegą, Jankiem Szwejem. Czego kibice mogą się po was spodziewać? Myślisz, że jesteście w stanie zrobić furorę niczym David Montgomery z Jahmyrem Gibbsem?
Z Jankiem nie zawsze się lubiliśmy, po tym jak dołączyłem do Tychy Falcons musiałem z nim rywalizować o czas na boisku. Teraz już jako przyjaciele chyba możemy śmiało stwierdzić, że możemy na sobie polegać i jesteśmy pewni, że jak któryś z nas dostanie piłkę, to robota będzie wykonana. Oczywiście, rywalizacja dalej jest, plotka głosi że Janek jest uczulony na złoto dlatego chciałbym udowodnić, że pomimo Janka w drużynie dalej możemy je zdobyć!